STOP MARNOWANIU POLSKICH OWOCÓW


2023-08-17
Polskie lato smakuje śliwkami, czereśniami, wiśniami, truskawkami, agrestem i porzeczkami. Czy jednak zdajemy sobie sprawę, że te pachnące owoce, które uwielbiamy i chętnie kupujemy, marnują się w ogromnych ilościach?

Polskie lato smakuje śliwkami, czereśniami, wiśniami, truskawkami, agrestem i porzeczkami.
Czy jednak zdajemy sobie sprawę, że te pachnące owoce, które uwielbiamy i chętnie kupujemy, marnują się w ogromnych ilościach? Czas powiedzieć stop temu marnotrawstwu i znaleźć sensowne rozwiązania, które uratują plony naszych rolników.

Latem tradycyjnie kupujemy polskie owoce. Jest to czas, gdy jest ich mnóstwo, czas, gdy rolnicy nie nadążają ze zbiorami. Polska tętni owocowym bogactwem, zajmując czołowe miejsce w produkcji owoców w Europie. Już od wczesnego lata, cieszymy się soczystymi truskawkami i malinami, których smak i aromat kuszą każde podniebienie. Polskie czereśnie, choć krótko na naszych stołach, potrafią zachwycić swoją słodyczą. W kolejnych tygodniach pojawiają się wiśnie i śliwki, które zazwyczaj trafiają do naszych zapasów, umilając nam zimowe wieczory. Na przełomie lata i jesieni jabłonie uginają się pod ciężarem pyszności, wzbogacamy też nasze menu o aronię, agrest i porzeczkę.

ZA DUŻO OWOCÓW?

Choć na pierwszy rzut oka wydaje się, że polscy rolnicy cieszą się obfitymi plonami, okazuje się, ze stoi za tym poważny problem – stwierdza Marcin Bańcerowski, lokalny przedsiębiorca, producent polskiego wina DiWine. Owoców jest tak dużo, że rolnicy nie mają co z nimi zrobić! Dziwne ale prawdziwe… To, czego nie ma sensu zbierać, zostaje więc na krzakach i najzwyczajniej w świecie się marnuje… Zdaniem eksperta marnowanie polskich owoców to kwestia znacznie bardziej dotkliwa, niż moglibyśmy przypuszczać. Wystarczy spojrzeć na podwarszawskie plantacje porzeczki, gdzie drzewa uginają się od owoców bez szansy na ich sprzedaż – zwraca uwagę Marcin Bańcerowski. Ten widok jest porażający, a dla mnie, jako producenta polskich win, szczególnie przykry, gdyż wiem, że absolutnie nie musi się tak dziać! Z tego powodu podejmujemy działania pod hasłem STOP MARNOWANIU POLSKICH OWOCÓW. Nasza inicjatywa koncentruje się na znalezieniu pomysłów na to, jak najlepiej wykorzystać potencjał polskich plonów. Zamiast je marnować, wartościowe surowce można przecież przetwarzać na wszelkie sposoby, choćby w wysokiej jakości wina i cydry. Dzięki temu będziemy wspierać lokalnych rolników, realnie zwiększać dochody poszczególnych sadowników i, co za tym idzie, przyczyniać się do rozwoju polskiego przemysłu spożywczego i redukcja tego, co szkodzi gospodarce, np. nadmiernego importu.



OWOCOWE WYZWANIA

Marcin Bańcerowski z DiWine jest przekonany, że do akcji STOP MARNOWANIU POLSKICH OWOCÓW włączy się wiele instytucji, lokalnych przedsiębiorców i rolników. Wynika to z faktu, że polska branża owocowa staje dziś przed poważnymi wyzwaniami. Pierwszym z nich jest wysoki import owoców spoza kraju, co znacznie ogranicza dochody krajowych gospodarstw rolnych i prowadzi do zachwiań i nieprawidłowości w gospodarce.

Kolejnym problemem jest wzrost konsumpcji owoców egzotycznych. Powoduje to spadek spożycia owoców krajowych.

Chciałabym pobudzić taki konsupcjonizm patriotyczny! Nie mam nic przeciwko spożywaniu cytrusów, ale chciałabym, by te proporcje w konsumpcji owoców importowanych i naszych polskich, były odwrócone - mówi Beata Iwańczyk, która wspólnie z Marcinem prowadzi przedsiębiorstwo.


Nie prowadzimy popularyzacji konsumpcji polskich owoców, kampanii informacyjnych i edukacyjnych, a to z pewnością zwiększyłoby popyt na lokalne owoce i pomogło w zrównoważeniu rynku.


Wreszcie polskie rolnictwo musi mierzyć się z brakiem rozwiązań systemowych, które zapewniłyby odpowiednie wsparcie. Obecnie, polski rolnik nie zna modelu tworzenia marek produktów, co utrudnia efektywną produkcję i sprzedaż plonów. W sytuacjach, gdy nie można sprzedać zbiorów, rolnicy nie mają innej alternatywy - mówi Marcin Bańcerowski.


Marnowanie polskich owoców to nie tylko kwestia owocowej branży, ale realny problem społeczny, który należy rozwiązać jak najszybciej– zauważa Marcin Bańcerowski. To kwestia wpływająca na bezpieczeństwo żywnościowe nas wszystkich – tu i teraz, i w przyszłości. Każdy się zgodzi, że z tego powodu konieczne jest podjęcie ogólnospołecznej debaty o możliwych rozwiązaniach, które uratują owoce gnijące w tej chwili na drzewach i krzakach. Rozwiązania są na wyciagnięcie ręki – trzeba tylko zacząć sprawnie wdrażać je w życie i to jak najszybciej. Akcja STOP MARNOWANIU POLSKICH OWOCÓW to nasza propozycja przejścia z poziomu narzekających na rozwiązywanie palących problemów polskiego rolnictwa – ponad podziałami i dla dobra nas wszystkich.



Inicjatywa STOP MARNOWANIU POLSKICH OWOCÓW stanowi istotny krok w ochronie polskiego sadownictwa i dziedzictwa owocowego. W obliczu narastającego problemu marnowania owoców, istotne jest, aby społeczeństwo, rząd, producenci rolni oraz firmy przetwórcze wspólnie podjęli działania na rzecz wyeliminowania tej szkodliwej praktyki.


Nadszedł kluczowy moment, aby podjąć zintegrowane działania na rzecz ochrony polskiego dziedzictwa owocowego – apeluje Marcin Bańcerowski. Konsumentów trzeba zachęcać do świadomego wyboru produktów, co wesprze inicjatywę przetwarzania owoców i wypromuje zrównoważone podejście do żywności. Wspólnymi siłami możemy zagwarantować właściwe wykorzystanie polskich owoców
i zachować długotrwałą tradycję sadowniczą dla przyszłych pokoleń.

Nadesłał:

hilka@hilka.pl

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl